Dwa pierwsze zdjęcia były robione kilka dni wcześniej niż dwa pozostałe. Niestety z powodu braku światła musiałam użyć lampy błyskowej, dlatego kolczyki dają taki nietypowy efekt.
W tym poście chwaliłam się swoimi spalonymi, torcikowymi zawieszkami. Ostatnio wygrzebałam jedną z tych niekoniecznie spalonych i dołączyłam ją do nowej wersji sznurkowej bransoletki.